Pojechałam sobie przedwczoraj jak gdyby nigdy nic rano do pracy. Spędziłam tam całkiem przyjemne osiem godzin, na tyle przyjemne, że znalazłam w sobie jeszcze odrobinę energii by pochodzić po sklepach. W końcu kobiety kochają zakupy, prawda? A wszystko dlatego, że spadł śnieg. Nie jakaś śnieżyca powodująca półmetrowe zaspy, tylko piękny biały puszek pokrywający okolicę może pięciocentymetrową warstwą.

Blog o odkrywaniu siebie i samorealizacji Blog about self-exploration and daily inspirations. Za oknem kllimat prawie arktyczny, doniesienia w większych miastach głoszą o wzroście poziomu zanieczyszczenia powietrza i zniechęcają do podjęcia jakiegokolwiek wzmożonego wysiłku fizycznego, żeby nie wyzionąć ducha. Może jest to czas, kiedy warto nadrobić zaległości filmowo-książkowo-muzyczne? Poniżej moja prywatna lista pozycji godnych uwagi.

I had no words for it, and yet I felt it more and more. Cieszy mnie, gdy widzę pewność siebie, nie zaś zadufanie w sobie. I mamy prawo powiedzieć .